Rodzaj:
Story
Część:
chapter 1
Tytuł: Why
don't we break the rules already?
Motto: Why
don't we break the rules already?
Autor:
Triada
Gatunek:
Obyczajowy, dramat
Miejsce
akcji: Londyn
Bohaterowie:
Harry Styles, Louis Tomlinosn, Niall Horan, Zayn Malik, Liam Payne,
Simon Cowell i inni
Nie wiele wiedziałem o najbliższych
trasach koncertowych z One Direction, lecz jedno było pewne. By
mieć pewność, że moja ścisła dieta nic mi nie zrobi, Simon
zlecił wykonanie badań krwi każdego członka zespołu. Nie byłem
zadowolony tą propozycją... Okey, zostałem perfidnie oszukany
przez przyjaciół. Osobiście w życiu bym się nie zgodził. Jakakolwiek styczność z krwią, nie działa na mnie... ugh. zbyt
dobrze.
Od razu po szkole, wpakowałem się do samochodu zespołu, by w końcu odpocząć od tego cudownego środowiska. Szczerze mówiąc, chciałem skończyć jak najszybciej przygodę z tym miejscem, ponieważ ludzie lubili mnie... wykorzystywać. Dziwne? Nope. Idol milionów nastolatek na całym świecie ma się dobrze i jakoś żyje, mimo sporej sumy na koncie w banku. Mogłem w pełni zaufać tylko kilku osobom. Nie trudno się domyślić komu. Niall, mój ukochany żarłok, który cały czas buszuje we wszystkich lodówkach jakie znajdzie, a w kuchni najchętniej by spał. Zayn, huh. ulubiony model wszechświata. Najbardziej chciałby w przyszłości wziąć ślub z samym sobą, ewentualnie lusterko też możemy zaliczyć do tej wspaniałej dwójki. Ah, Liam, jak zawsze mądry i wyrozumiały, wiemy, że można mu zaufać, lecz unikamy dłuższych wyznań, ponieważ zwyczajnie nie chce nam się się go słuchać.
Od razu po szkole, wpakowałem się do samochodu zespołu, by w końcu odpocząć od tego cudownego środowiska. Szczerze mówiąc, chciałem skończyć jak najszybciej przygodę z tym miejscem, ponieważ ludzie lubili mnie... wykorzystywać. Dziwne? Nope. Idol milionów nastolatek na całym świecie ma się dobrze i jakoś żyje, mimo sporej sumy na koncie w banku. Mogłem w pełni zaufać tylko kilku osobom. Nie trudno się domyślić komu. Niall, mój ukochany żarłok, który cały czas buszuje we wszystkich lodówkach jakie znajdzie, a w kuchni najchętniej by spał. Zayn, huh. ulubiony model wszechświata. Najbardziej chciałby w przyszłości wziąć ślub z samym sobą, ewentualnie lusterko też możemy zaliczyć do tej wspaniałej dwójki. Ah, Liam, jak zawsze mądry i wyrozumiały, wiemy, że można mu zaufać, lecz unikamy dłuższych wyznań, ponieważ zwyczajnie nie chce nam się się go słuchać.
Usiadłem tuż obok Niall'a, który o
dziwo, właśnie jadł moje ulubione żelki. Szybko mu je wyrwałem,
po czym spojrzałem na zamyślonych chłopców i grymas blondynka.
Zayn dostał żelkiem w nos, natomiast Liam... hah oszczędzę wam
opisu. 3 gumowe dżdżownice szybko powędrowały również do moich
ust.
-ODDAJ MI MOJE ŻELKI- wydarł się chłopak przy mnie.
-NOPEEE... - pomachałem mu przed nosem jednym z nich, po czym zjadłem.
Chłopak szybko rzucił się na paczkę odpinając pas, jakby mu tylko na tym zależało. Uprzedziłem go i szybkim ruchem oddaliłem jedną z rąk, tak by nie mógł dosięgnąć. Druga powędrowała ku jemu uroczemu kawowemu sweterkowi, wkradając pod niego i wykonując ruchy na jego brzuchu.
-Hahaha... Harry...przestań...Haha...do cholery...haha- Jego słodki śmiech roznosił się po samochodzie dźwięcznym głosem – Albo...hahaha... nie pokażę ci ostatniej gazety – szybko zamarłem w miejscu.
1/4 One Direction pomachała mi szarym papierem tuż przed oczami, przez co zrobiłem zeza. Jedyne co zobaczyłem, to początek nagłówka na głównej stronie 'Harry Styles...'.
Niestety Zayn był szybszy i zabrał 19 latkowi gazetę. Rzuciłem żelkami o Niall'a, który złapał je niemal w powietrzu i tak większość wylądowała na skórzanym siedzeniu oraz podłodze, co zobowiązał się pozbierać.
-'Harry Styles wita się z fankami' Haroldzie, nie wiedziałem, że masz nowy styl – Zayn roześmiał się głośno, czym obudził śpiącego Liama.- Tak tato, mój brat nabroił – powiedział szatyn przy akompaniamencie chichotu , po czym podłożył papier pod nos siedzącej przy nim osoby.
-Dlaczego tylko ja nie mogę zobaczyć? - jęknąłem niemal z przesadną złością.
Złapałem koniec jednego z loków i zacząłem się nim bawić, w wyrazie niezadowlonia.
-A jak mi rozsypałeś żelki to było dobrze? Zasłużyłeś na to. - zaśmiał się Niall. – Łap!- rzucił mi gazetę zgrabnie zwiniętą w rulon, przez co dostałem nią prosto w twarz.
-To było specjalnie- krzyknąłem w stronę blondynka i zacząłem zgrabnie okładać go złapanym przedmiotem.
Sam dostałem kilka razy pustym opakowaniem po jego jedzeniu, a moja idealnie ułożona fryzura była w strasznym stanie, gdy wysiadaliśmy. W końcu przeczytałem artykuł i postanowiłem jednak opierdolić Zayn'a.
- Sex na zgodę ? - mrugnąłem do poszkodowanego przyjaciela, odsłaniając białe ząbki.
-Jasne, ale nie ze mną. - popatrzył na mnie współczującym wzrokiem, po czym skierował niebieskie oczy na Zayn'a – temu, by się przydało... – mruknął, w nadziei, że ten nie usłyszał.
Wybuchnąłem głośnym śmiechem, stojąc tuż przed kliniką.
-Czy ja muszę tu być? - zapytałem reszty, niemal jęcząc i zacząłem zawracać do samochodu szybkim krokiem.
Ucieczka nie bardzo mi pomogła, ponieważ trójka chłopców rzuciła się w moim kierunku, szybko łapiąc mnie pod ramiona i wpychając przez drzwi do środka.
-ODDAJ MI MOJE ŻELKI- wydarł się chłopak przy mnie.
-NOPEEE... - pomachałem mu przed nosem jednym z nich, po czym zjadłem.
Chłopak szybko rzucił się na paczkę odpinając pas, jakby mu tylko na tym zależało. Uprzedziłem go i szybkim ruchem oddaliłem jedną z rąk, tak by nie mógł dosięgnąć. Druga powędrowała ku jemu uroczemu kawowemu sweterkowi, wkradając pod niego i wykonując ruchy na jego brzuchu.
-Hahaha... Harry...przestań...Haha...do cholery...haha- Jego słodki śmiech roznosił się po samochodzie dźwięcznym głosem – Albo...hahaha... nie pokażę ci ostatniej gazety – szybko zamarłem w miejscu.
1/4 One Direction pomachała mi szarym papierem tuż przed oczami, przez co zrobiłem zeza. Jedyne co zobaczyłem, to początek nagłówka na głównej stronie 'Harry Styles...'.
Niestety Zayn był szybszy i zabrał 19 latkowi gazetę. Rzuciłem żelkami o Niall'a, który złapał je niemal w powietrzu i tak większość wylądowała na skórzanym siedzeniu oraz podłodze, co zobowiązał się pozbierać.
-'Harry Styles wita się z fankami' Haroldzie, nie wiedziałem, że masz nowy styl – Zayn roześmiał się głośno, czym obudził śpiącego Liama.- Tak tato, mój brat nabroił – powiedział szatyn przy akompaniamencie chichotu , po czym podłożył papier pod nos siedzącej przy nim osoby.
-Dlaczego tylko ja nie mogę zobaczyć? - jęknąłem niemal z przesadną złością.
Złapałem koniec jednego z loków i zacząłem się nim bawić, w wyrazie niezadowlonia.
-A jak mi rozsypałeś żelki to było dobrze? Zasłużyłeś na to. - zaśmiał się Niall. – Łap!- rzucił mi gazetę zgrabnie zwiniętą w rulon, przez co dostałem nią prosto w twarz.
-To było specjalnie- krzyknąłem w stronę blondynka i zacząłem zgrabnie okładać go złapanym przedmiotem.
Sam dostałem kilka razy pustym opakowaniem po jego jedzeniu, a moja idealnie ułożona fryzura była w strasznym stanie, gdy wysiadaliśmy. W końcu przeczytałem artykuł i postanowiłem jednak opierdolić Zayn'a.
- Sex na zgodę ? - mrugnąłem do poszkodowanego przyjaciela, odsłaniając białe ząbki.
-Jasne, ale nie ze mną. - popatrzył na mnie współczującym wzrokiem, po czym skierował niebieskie oczy na Zayn'a – temu, by się przydało... – mruknął, w nadziei, że ten nie usłyszał.
Wybuchnąłem głośnym śmiechem, stojąc tuż przed kliniką.
-Czy ja muszę tu być? - zapytałem reszty, niemal jęcząc i zacząłem zawracać do samochodu szybkim krokiem.
Ucieczka nie bardzo mi pomogła, ponieważ trójka chłopców rzuciła się w moim kierunku, szybko łapiąc mnie pod ramiona i wpychając przez drzwi do środka.
troszkę nudne ;c ale myślę że z czasem się rozkręci . ? : ))
OdpowiedzUsuńCoOl , kiedy kolejny??
OdpowiedzUsuńhttp://juliet-patricia.bloog.pl- Zapraszam..!!!
OdpowiedzUsuńświetne ! Czekam na kolejny <3
OdpowiedzUsuńhttp://live-for-the-moment-1d.blogspot.com/
Zajebiste;];]
OdpowiedzUsuńCzekam na nexta;]
Zapraszam na nowy rozdział na --------->http://my-love-one-direction.blogspot.com/
jesteś głupia ale uwaga BĘDZIE LARRY. co nie zmienia faktu że jesteś głupia, ale daję ci wenę i wszyscy wiedzą że jaki piszesz kochanie to chodzi o mnie. ale i tak masz głupi plan.
OdpowiedzUsuńkochanie dajesz mi wenę <3 Poproszę więcej weny xd
UsuńHaha! Ten rozdział poprawił mi dzisiaj humor. Cieszę się, że już napisałaś. Miło jest się czasami pośmiać. Nie no, oni są cudowni <33 Zachowują się jak dzieci. Te żelki... jak sobie to wszystko wyobraziłam, to aż byłam przerażona, a zarazem strasznie rozbawiona. Mam nadzieję, że każdy rozdział będzie taki komiczny :D A co dokładnie było w tej gazecie? Może ma to związek z tym, jak wstał i okazało się, że okna są niezasłonięte xd
OdpowiedzUsuńFajny rozdział szybko się czyta wejdź też do mnie http://totaleclipseoftheheartangel.blogspot.com czekam na twój komentarz bo wieczorem będzie nowy rozdział ;P
OdpowiedzUsuńfajny rozdział. dobrze się czyta i czekam na kolejny. dzia za komentarz i zapraszam ponownie.
OdpowiedzUsuńopowiadanie-1d-boys.blogspot.com
a co z Louisem? tylko on nie został opisany
OdpowiedzUsuńświetnie. czekam na rozwinięcie akcji.
zapraszam do siebie
http://my-one-direction-story-in-london.blogspot.com/
Świetnie ^^
OdpowiedzUsuńWejdziesz ?? Jest już kilka nowych rozdziałów ^^
jednospojrzenieonedirection.blogspot.com
bardzo fajny, i widze ze coraz dluzsze sa rozdzialy :P zapraszam do mnie, dodalam wlasnie nowy, dziewiaty juz rozdzial :P : pozdrawiam
OdpowiedzUsuńhttp://onedirection-moments-opowiadanie.blogspot.com/
Mam zaszczyt zaprosić Cię na Rozdział I na flames-of-ice.blogspot.com. Zapraszam serdecznie!
OdpowiedzUsuńSweetness